Poczytane

Rogalska Marzena: Odzyskany los

   To już czwarty i, niestety, ostatni tom sagi o losach Karli Linde. Tym razem tłem historychnym jest głównie powojenna, PRLowska rzeczywistość. Tradycyjnie, u Karli, nie może być spokojnie ani prosto. Autorka na drodze bohaterki stawia także historyczne postaci, miedzy innymi Kornela Makuszyńskiego czy księdza Karola Wojtyłłę. Choć w książce jest wiele trudnych, smutnych i przygnębiających wątków to jednak "dobro zawsze zwycięża". Bardzo polecam wszystkie cztery tomy sagi, choć chwilami nieprawdopodobne to jednak pełne ciepła, pozytywnych emocji i optymizmu.

Joanna

Bonda Katarzyna: O włos

   Nowa seria Katarzyny Bondy, tym razem bohaterem jest Jakub Sobieski, były wojskowy, były policjant, kolejny "facet po przejściach". Ciężko nie porównywać go do Huberta Meyera, bohatera poprzejniej serii tej autorki. I, niestety, to porównanie wypada dość blado, chaotycznie i bez polotu. Sama książka "rozkręca się" powoli, jest dość przewidywalna, choć Sobieski daje się, w końcu polubić. W końcówce wyraźnie zostaje otwarta furtka do kolejnych części. Pewnie sięgnę po nie, z ciekawości jak to się dalej rozwinie, nie będzie to jednak ani Hubert Meyer, ani tym bardziej Joannna Chyłka Mroza ;)

Joanna

Margolin Phillip: Dowody zbrodni

   To druga książka tego autora, którą przeczytałam w ostatnim czasie.  Początek trochę mi się dłużył, bo nie było widać związku ppomiedzy kolejnymi wątkami. Ale kiedy ten związek się pojawił nie mogłam się już oderwać i z niecierpliwością oczekiwałam zakończenia. Jednych bohaterów można od razu polubić, innych dopiero po czasie (świetnie pokazana postać prawniczki Amandy), a niektórych liubić się po prostu nie da.  Dobry kryminał, tak po prostu. Polecam miłośnikom tego gatunku i nie tylko.

Joanna

Majewska Anna Klara: Majorka. Nie tylko pod palmą.

   Kiedyś przeczytałam serię powieści obyczajowych tej autorki. Ich akcja toczyła się na Majorce, czytało się świetnie, więc skusiłam się na kolejny tytuł. Ta książka to coś w rodzaju przewodnika, ale jednak jest to opowieść o wyspie. Czytając niemal czuje się zapachy i smaki Majorki. Do tego trochę prywatnych doświadczeń i relacji autorki, trochę historii i efekt jest taki, że od książki ciężko się oderwać. Aż chce się tam pojechać i samemu chłonąć to wszystko o czym się czyta. Bardzo polecam!

Joanna

Radomska Aleksandra: Mam wątpliwość

   Nie potrafię dopasować tej książki do żadnej "kategorii". Styl przypomina odrobinę Kasię Nosowską, ale trzeba do niego przywyknąć". Czyta się trochę tak jakby oglądało się stand-up, czasami śmieszny, a czasami poważny czy refleksyjny. Mnie najbardziej poruszyły trzy rozdziały. Pierwszy z nich to ten o stereotypach i oczekiwaniach wobec kobiet, drugi o macierzyństwie u jego wyzwaniach, a trzeci o szkole. Przy tym trzecim z uśmiechem stwierdziłam, że mam wielkie szczęście, że z czasów szkolnych zostały mi nie tylko tony fajnych wspomnień, a przede wszystkim grupa przyjaciół, na których mogę liczyć w każdym momencie mojego życia i myślę, że oni wiedzą, że to działa w dwie strony. 

Joanna